Michal Herman, prezes Przedsiębiorstwa Górniczego Silesia podkreśla, że na rynku węgla niewiele się w ostatnim czasie zmieniło. Mamy do czynienia z nadprodukcją surowca, jest także import węgla z Rosji.

Nic nowego się nie wydarzyło, OKD funkcjonuje w Czechach - zaznaczał prezes PG Silesia w trakcie Europejskiego Kongresu Gospodarczego. - Zgłosiło upadłość trzy tygodnie temu, ale to nie ma wpływu na wydobycie. Jest nadprodukcja węgla. A więc nic nowego. Bogdanka produkuje 8,5-9 mln ton, a Silesia to 1,2 mln ton. Musimy się dostosować do rynku. W roku 2016 sytuacja będzie ekstremalnie trudna.

Michal Herman zwrócił między innymi uwagę na fakt, iż Lubelski Węgiel Bogdanka wydobywa najtańszy węgiel w Polsce.
- I Bogdanka ograniczyła wydobycie - zaznaczył prezes PG Silesia. - Powinna zwiększyć, a było odwrotnie. Bogdanka daje sobie radę, a jednak ograniczyła wydobycie. A więc to nie wygląda dobrze - ocenił Michal  Herman.
W przypadku Przedsiębiorstwa Górniczego Silesia na pracownika rocznie przypada 1100 ton. Ten poziom spółka zamierza utrzymać, bądź spróbuje go zwiększyć do 1200 ton na pracownika.
Michal Herman, prezes PG Silesia przypomniał, że obecnie produkcja polskiego górnictwa to ok. 72 mln ton węgla.
Wskazał przy tym, że jest dużo projektów, które są przygotowywane, w tym Orzesze, Nowa Ruda, projekt Kopeksu czy też projekt w Lubelskim Zagłębiu Węglowym.
Gdyby wszystkie te projekty zrealizowano, to 25 mln ton z tych nowych projektów byłoby na rynku w perspektywie ok. pięciu lat. No, niechby było - wskazywał prezes Silesii - ok.15 mln ton.
I przypominał, iż modernizacja energetyki sprawi przecież, że zapotrzebowanie na węgiel będzie spadać. OKD w Czechach produkuje około 8 mln ton węgla rocznie, w tym 4 mln ton węgla koksowego i 4 mln ton energetycznego.
Albo więc, zdaniem prezesa Przedsiębiorstwa Górniczego Silesia, będzie dwa - trzy razy większy eksport węgla z Polski do UE, albo też czeka nas drastyczne ograniczanie produkcji węgla w Polsce.

Źródło: wnp.pl